Pomoc dla Sandry

Mirosław Tokarski DODANO: 2012-09-14 12:15:20

Mam na imię Sandra i mam 22 lata. Od 11 lat, czyli połowę swojego życia, zmagam się z poważną chorobą jaką jest ataksja móżdżkowa. Choroba ta jest niezwykle rzadko spotykana, jest za to bardzo uciążliwa i przysparza mi wiele bólu. Prawie każde moje próby bycia samodzielną kończą się tragicznie – na zszywaniu różnych części mojego ciała i licznych siniakach. Dlatego też już od wielu lat nie byłam nigdzie sama, zawsze muszę poruszać się w asyście innych. Marzę więc, aby choć przez krótką chwilę móc cieszyć się samotnym spacerem i móc wykonywać obowiązki domowe.

Na początku zaczęło się dość niewinnie, lekkie zawroty głowy przy jeździe na rowerze. Wtedy jeszcze nic nie wskazywało na tak poważną chorobę. Potem doszedł do tego zez, podczas leczenia pojawiła się też pierwsza diagnoza. Początkowo zdiagnozowano u mnie stwardnienie rozsiane. Jednak po wnikliwych badaniach, ku uciesze mojej i mojej rodziny, diagnoza nie potwierdziła się. Stwierdzono u mnie ataksję móżdżkową, wtedy byłam zadowolona że to nie stwardnienie rozsiane, nie wiedziałam wtedy jednak co mnie czeka. Gdy w Internecie przeczytałam czym jest ataksja, załamałam się. Dla nastoletniego dziecka jakim wtedy byłam zawalił się cały świat i życie straciło sens. Przestałam jeść, nie chciałam się rehabilitować, wtedy byłam zbyt dumna aby przyznać się przed samą sobą że jestem chora. W owym czasie wszystko robiłam za karę, bardzo niechętnie ale przede wszystkim nie dla siebie tylko dla rodziców. Trwało to bardzo długo, z dnia na dzień było coraz gorzej, jednak ja dalej nie potrafiłam i nie chciałam zaakceptować samej siebie. Moje podejście do życia zmieniło się dopiero w klasie maturalnej. Zapragnęłam wtedy pójść na studia i walczyć o siebie. Te moje dwa cele spełniły się, studia już skończyłam, pomimo ogromnych trudności jakie sprawia mi poruszanie ,nie zaniedbuję też rehabilitacji, dzielnie walczę o zdrowie. Wszystko to bardzo wiele mnie kosztuje, ale wiem jakie to ważne.Mam jeszcze kilka marzeń, które cichutko czekają na znaczącą poprawę mojego zdrowia. Bardzo chciałabym pójść na studia magisterskie i doktoranckie w kierunku filologii polskiej. Jednak na tą chwilę nie jest to możliwe, gdyż nie poruszam się sama a uniwersytet znajduje się 20 km od miejsca mojego zamieszkania, jest to dla mnie bardzo długa droga do przebycia, muszę więc codziennie liczyć na pomoc rodziców w dowiezieniu mnie samochodem na uczelnię. Wiem, że są to ogromne koszty, dlatego na chwilę obecną musiałam zrezygnować z tego marzenia. Kolejnym moim marzeniem w tej chwili niemożliwym do realizacji ze względu na kwestie finansowe oraz brak sprawności w kończynach górnych i dolnych, jest wizaż. Malowanie sprawia mi radość, chciałabym abym mogła sprawić sobie jeszcze więcej radości i zapisać się na kurs wizażu.Niestety realizacja moich marzeń będzie możliwa wyłącznie po przeszczepie komórek macierzystych w Chinach. Po przesłaniu do kliniki wyników moich badań, zakwalifikowałam się na leczenie. Jest no jednak bardzo drogie. Sam miesięczny pobyt tam, bez dojazdu oraz bez zakwaterowania to suma $26,300USD, jednak kwota ta znaczne przekracza możliwości finansowe mojej rodziny ponieważ moje miesięczne utrzymanie kosztuje bardzo dużo i uniemożliwia odłożenie jakiejkolwiek kwoty. Proszę więc o wsparcie mnie w realizacji moich marzeń. Każda złotówka więcej na ten cel jest dla mnie bardzo ważna i za każdą z nich bardzo dziękuję.

Dane do wpłat darowizn:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5 01-685 Warszawa
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
tytułem: 16325 Korsak Sandra - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia


Więcej znajdą Państwo na stronie www.sandrakorsak.pl, gdzie znajdują się informacje m.in. o organizowanych koncertach charytatywnych.
 

e-Urząd

elektroniczny samorząd

Nagrody i wyróżnienia

Galerie fotografii

Schonisko dla Zwierząt w Dobrej

Nasz Kanał TV

Facebook


Ochotnicza Straż Pożarna

Ochotnicza Straż Pożarna